www.piszsmialo.fora.pl

luk

Innych przyjaciół? Możesz ich spotkać w gospodzie. Jeśli oczywiście chcesz do niej iść. Jeśli piszesz coś własnego od siebie, to troszkę to rozwiń. Może o jakieś opisy? Lokacje? Żeby nie zrobił nam się suchy tekst:
Tarnatos idzie zabić goblina.
Tarnatos atakuje.
Tarnatos odnosi rany.
Tarnatos idzie do medyka.
Tarnatos zostaje wyleczony....

Możesz decydować o wszystkim. Tworzyć własne przedmioty, rzeczy itp. Ale jeśli chciałbyś np. wyczarować znikąd w samym środku krytycznego pojedynku burzę z piorunami, to piszesz o tym w czasie niedokonanym, a ja powiem, czy Ci się udało. Kum kum?

Scena 5
Zielarz uśmiecha się i mówi:
- Zachodni skraj lasu [miasto jest położone w gęstym, ale nie dużym lesie. Skraj lasu, to właściwie skraj samego miasta]. Wyruszamy nim minie południe. - ponownie śmieje się widząc Twoje zdziwienie. - Nie martw się. Wszystko co niezbędne już przygotowałem.

1) Chcesz coś jeszcze dodać, zabrać, zrobić nim wyruszysz? Wszystko co weźmiesz może Ci się przydać i wszystko czego nie weźmiesz może być potrzebne, ale duży bagaż nie będzie lekki Wink

.

MART-X

Kurczę... Nie wiem co wybrać: 1 czy 1. Uważam, że 1 jest dobry chociaż 1 chyba lepszy... Ale mam dylemat Mr. Green

.

Biorę małą, skórzaną torbę z małym bohnem chleba, nóż, łuk i strzały oraz bukłak z wodą. Za moje pieniądze kupiłem sobie konia. Poprosiłem też swojich przyjaciół by poszli.

Babcia-Z

Mogłabym do was dołączyć(jeśli sie zgodzicie).Jestem właścicielką dwóch mułów.Muły są wprawdzie leciwe tak jak i ja,ale cóż znaczy w naszych czasach te 80lat,nieprawdaż?
Trudnię się też wypiekiem chleba,więc służę nieograniczoną ilością bochenków w czasie wyprawy.Mógłbyś zabrać wszystkich swoich przyjaciół,byłaby niezła drużyna.Co Ty na to?

luk

Mart decyzja należy do Ciebie. Jeśli się zgodzisz mogę Babcię wpleść w historię Wink

. I tu prośba (do Babci albo do MART-X'a). Opiszcie mi, czy się znacie (w grze oczywiście Rolling Eyes

). Czy chcecie być jakoś spokrewnieni, czy Babcia ma od początku być członkiem kompani, czy też ma zostać "zgarnięta" po drodze Wink

?

Edit: A.. zapomniałbym. Zmieniamy nieco zasady. Do gry może wejść każda osoba (oczywiście zarejestrowana), która opisze mi na PW swojego bohatera (byłbym wdzięczny gdyby Babcia też opisała mi na PW swojego Wink

) odpowiadając na te pytania:

Jak bohater ma na imię?
Jakiej bohater jest rasy/klasy/rodzaju (goblin, elf, człowiek, czarodziej, bandyta... jeśli będzie nie odpowiedni wtedy dam znać, że należy ten punkt poprawić)?
Jaki bohater będzie miał stosunek do innych członków gry (np. Tarnatosa będzie nienawidził, a Babcię ignorował) i jaki jest z charakteru (spokojny, agresywny...)?
Jak bohater wygląda fizycznie (ubiór, stan itp.)
Cechy specjalne (jeśli takowe posiada).
W jaki sposób i w jakich okolicznościach bohater w być wplątany w historię? (zwykły opis, przypominam, że odpowiedzi na te pytania będę znał tylko ja, a gracze będą się domyślaj Twoich zamiarów i intencji opierając się na Twoich zachowaniach). Jeśli nie odpowiesz to sam wymyślę kierując się wcześniejszymi pytaniami .

PS: Pierwszy post w temacie z zasadami zaraz zmienię. Przypominam, że można tam wszystko "zakumać", jeśli ktoś czegoś nie rozumie Wink

.

Edit2: Mart-X, jeśli chciałbyś coś zmienić w Tarnatosie (bo zakładam, że będziesz grał właśnie nim Wink

), to pisz na PW.

MART-X

Oczywiście, że nim gram.

Idę do Babci-Z i opowiadam jej o sytuacji.
-Pomożesz? - pytam się.
-... - Babcia-Z odpowiedziała (proszę Babcię-Z o wypełnienie dialogu).

Ja oczywiście biorę konia, którego kupiłem. Jeden z mułów może być dla Babci, a drugiego możemy użyć jako muła jucznego. Jeśli odpowiedź w powyższym dialogu brzmi "Nie" proszę Babcię o kupno lub wynajem jednego muła.

Babcia-Z

Oczywiście,zgadzam się z Twoją propozycją. Drugiego muła również można lekko obciążyć,bo po pierwsze ja dużo nie ważę,a po drugie część drogi mogę odbywać piechotą.Moje muły są przyzwyczajone do dźwigania ciężarów,bo służą mi jako muły juczne.

MART-X

No to świetnie. Nie wiem czy to jest zgodne z zasadami, ale jeśli tak to:
dwóch innych elfów i jeden człowiek także zgodziło się na podróż.

Babcia-Z

Czyli czekamy na akceptację"zgodności z zasadami".A masz już jakiś plan działania czy działamy spontanicznie,w zależności od sytuacji.

luk

Babcia-Z

Valerus spogląda na Zielarza spode łba,bo nie podoba mu sie jego kwaśna mina i mówi:jak widzisz,moja lewa noga nie jest zupełnie sprawna,ale jeżeli uda mi sie włożyć ją w strzemię i wskoczyć na grzbiet tego pięknego wierzchowca...o,udało sie!Zielarzu,nie lubię dziękować-daruj,ale chętnie się przesiądę.