|
www.piszsmialo.fora.pl twoje talenty literackie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kominek
Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A znikąd.
|
Wysłany: Pon 20:21, 07 Kwi 2008 Temat postu: SW- Odrodzenie |
|
|
No więc witam! Zamieszczam tu mój fragment opowiadania które mam nadzieje skrytykujecie i dokopiecie mi z nim na maxa xD. Jestem początkującym pisarzem.
Star Wars odrodzenie
oto 1 rozdział:
Rozdział 1
Wielki upadek zakonu jedi
Dawno temu po wielu bitwach stoczonych z Sithami, zakon Jedi powoli podupadał. Wiele sławnych mistrzów Jedi którzy walczyli po stronie dobra zginęło w wojnach z mrocznymi Jedi Sith. Tym razem Sith zaatakowali Enklawę (Czyli główną bazę wszystkich Jedi ukrytą na planecie zwanej Dantoine) z ukrycia, mieli dużą przewagę liczebną. Jedi odpierali atak ze wszystkich sił, ale i tak nie mieli szans większość Rycerzy Jedi zginęła już po pierwszym starciu. Mistrz Marok, najlepszy z Jedi walczył z Mrocznym Lordem Sithów, samym we własnej osobie Lordem Darth Mirazem, na początku miał duże szanse myślał ,że ma dużą szanse na wygraną ale się mylił został ugodzony mieczem świetlnym w pierś. Jeden młody jedi, Padawan Mistrza Maroka imieniem Hissis zauważył co się stało jego Mistrzowi i natychmiast zareagował podbiegł do niego a on do niego przemówił:
-Mój młody Padawanie uciekaj! Umiesz już dużo! Uciekaj na Tattoine znajdziesz tam osadę w której mieszka mój znajomy powiadom go o tym co się stało i powiedz żeby dał ci paczkę ode mnie.
-Nie Mistrzu nie zostawię cię nic ci nie będzie!
-Uciekaj! W końcu mam już swój wiek przysięgnij mi że polecisz tam i weźmiesz tą paczkę od niego i…- nie zdążył dokończyć po chwili zmarł.
-Przysięgam ci mistrzu.- powiedział to ze smutkiem w głosie jak by to jego mistrz jeszcze żył.
Hissis bardzo się smucił ale posłuchał mistrza i uciekł. Kiedy go nie było, zakon Jedi upadł, wielu Jedi ukrywało się w galaktyce aby uciec przed siłą Sith ale im się nie udało moc Sithów była za duża. Sithowie znaleźli ich wszędzie to był koniec wszystkich rycerzy Jedi.
Ostatnio zmieniony przez Kominek dnia Pon 20:49, 07 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MART-X
Administrator
Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:55, 07 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
"Lordem Darth Mirazem"
Zwykle Sith'ci mieli tylko "Lord" lub tylko "Darth".
"Tattoine"
Chyba powinny być dwa "o".
"W końcu mam już swój wiek przysięgnij mi że polecisz tam i weźmiesz tą paczkę od niego i…- "
Chyba kropka po "wiek" i "przysięgnij" z dużej litery.
Tak o to opowiadanie fajne. Czekam na dalsze części.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luk
RPG masters
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Wto 10:37, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
To bardziej pachnie mi prologiem, niż rozdziałem jakiejś historii .
Zacznę od tego co powiedział już MART-X:
MART-X napisał: | Zwykle Sith'ci mieli tylko "Lord" lub tylko "Darth". |
Zgadza się. Lord i Darth można porównać do tytułów (magister, inżynier, doktor, profesor...). Chyba nie ma osoby, która tytułowała by się "inżynier, profesor Jan Nowak" - tak mi się wydaje .
2. MART-X napisał: | "Tattoine"
Chyba powinny być dwa "o". |
Zdarza się .
3. MART-X napisał: | "W końcu mam już swój wiek przysięgnij mi że polecisz tam i weźmiesz tą paczkę od niego i...- "
Chyba kropka po "wiek" i "przysięgnij" z dużej litery. |
Takich błędów jest sporo, min.:
Kominek napisał: | 1. Jedi odpierali atak ze wszystkich sił, ale i tak nie mieli szans |* większość Rycerzy Jedi zginęła już po pierwszym starciu.
2. Mistrz Marok, najlepszy z Jedi walczył z Mrocznym Lordem Sithów, samym we własnej osobie Lordem Darth Mirazem, | na początku miał duże szanse myślał ,że ma dużą szanse na wygraną ale się mylił został ugodzony mieczem świetlnym w pierś.
3. Jeden młody jedi, Padawan Mistrza Maroka imieniem Hissis zauważył co się stało jego Mistrzowi i natychmiast zareagował | podbiegł do niego a on do niego przemówił
4. Uciekaj na Tattoine | znajdziesz tam osadę w której mieszka mój znajomy | powiadom go o tym co się stało i powiedz żeby dał ci paczkę ode mnie.
5. Kiedy go nie było, zakon Jedi upadł, | wielu Jedi ukrywało się w galaktyce aby uciec przed siłą Sith ale im się nie udało | moc Sithów była za duża.
|
Kominek, zwracaj uwagę na przecinki .
Tyle jeśli chodzi o składnię. Zajmijmy się fabułą. Zacznę od tego, że to nie jest porządna historia. Owszem pomysł świetny (czas i miejsce akcji, w którym osadziłeś opowiadanie), jednak brakuje szczegółów. Gdzie dokładny opis pojedynku, który buduje napięcie i ciekawość? Gdzie opisy "siekania" klonów? Gdzie towarzyszące temu emocje? To kolejne opowiadanie, w którym nie widzę ich za dużo. Dlatego uważam, że to raczej prolog, a nie rozdział. Owszem jest scena, w której Mistrz Hissis'a (jeśli tak to się odmienia) ginie, ale to za mało dla wymagającego czytelnika takiego jak ja . Mogłeś zdecydowanie rozwinąć tę historię, dodać więcej wątków... no chyba, że to jednak miał być tylko prolog, jednak szkoda marnować takiej sytuacji jak upadek Jedi na wprowadzenie do historii. Nie chcę Cię zniechęcać, ale gdybym ja był autorem tego opowiadania, to napisałbym je od początku, zamieniając ten jeden rozdział, na kilkanaście stron A4.
* Znak "|" oznacza koniec zdania i kropkę ewentualnie przecinek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kominek
Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A znikąd.
|
Wysłany: Wto 11:27, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
ok dziex za poprawki zmieniłem troche text i popoprawiałem oto i on:
Prolog
Dawno temu po wielu bitwach stoczonych z Sithami, zakon Jedi powoli podupadał. Wiele sławnych mistrzów Jedi którzy walczyli po stronie dobra zginęło w wojnach z mrocznymi Jedi, Sith. Tym razem Sith zaatakowali Enklawę (Czyli główną bazę wszystkich Jedi ukrytą na planecie zwanej Dantoine) z ukrycia, mieli dużą przewagę liczebną. Jedi odpierali atak ze wszystkich sił, ale i tak nie mieli szans. Większość Rycerzy Jedi zginęła już po pierwszym starciu. Mistrz Marok, najlepszy z Jedi walczył z Mrocznym Lordem Sithów, samym we własnej osobie Darth Mirazem. Walczyli zaciekle, lasery mieczy śmigały wszędzie. Atakowail siekając mieczami na wszystkie strony. Snopy iskier leciały gdzie się da. Jedi przy okazji siekał droidy. Mistrz Marok nacierał mieczem tak mocno, że Darth Miraz musiał się cofać do tyłu. W końcu Sith odskoczył do tyłu napotykając grupkę Padawanów, byli jeszcze dziećmi.
- Nie przejdziesz!- krzyknęło jedne z dzieci wyciągając swój krótki niebieski miecz
- Nie jestem tego taki pewien chłopcze – roześmiał się szyderczo Sith
- Musisz nas pierw pokonać aby przejść!- powiedziało drugie. Po chwili wszystkie dzieci stały już z mieczami w rękach. Sith bez wahania uderzył pierwsze dziecko z taką siłą, że wyleciał mu miecz. Zamachnął się i wbił dziecku miecz w brzuch. Chłopiec padł na ziemię martwy. Reszta dzieci od razu uciekła. Darth Miraz biegł dalej. Biegł aż w końcu musiał wyhamować bo spadł by w przepaść która była przed nim. Po chwili dobiegł do niego Mistrz Marok.
- Nie masz wyjścia Sithu! Radze Ci poddaj się!- krzyknął ze złością Jedi
- Nie masz szans ciemna strona zawsze wygrywa!- odkrzyknął mu Sith
- Więc giń!- to były ostatnie słowa Jedi. Zaczęła się ponowna walka. Po pięciu minutach miecz mistrza Maroka zderzył się z mistrzem Sitha. Trzymali miecze mocno. Iskry tryskały we wszystkie strony. Wreszcie Jedi wykonał zręczny ruch mieczem i obciął Sithowi rękę. Ten jednak wyglądał jak by się nic nie stało. Przyciągnął miecz drugą ręką, złapał go i uderzył miecz Jedi, który nawet się nie spodziewał ataku. Miecz wypadł mu z ręki i spadł w przepaść. Sith przyłożył broń do skroni Mistrza i nie wahając się zamachnął ręką i... po chwili głowa Jedi, spoczywała na ziemi oddzielona od ciała.
Ostatnio zmieniony przez Kominek dnia Wto 12:09, 08 Kwi 2008, w całości zmieniany 9 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luk
RPG masters
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Wto 12:41, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ooooo LOL xD. Tym razem przesadziłeś nieco w innym kierunku . Sam nie wiem jak to opowiadanie odebrać. Może nie do końca zdajesz sobie z tego sprawę - a może właśnie zrobiłeś to specjalnie - ale brzmi ono teraz dość ironicznie . Jest całkiem fajne, nawet świetne, tylko, że za bardzo wziąłeś tą krytykę do siebie .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MART-X
Administrator
Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:32, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
No może tak to aż nie . Ale jedna czy dwie strony mogły by być.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kominek
Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: A znikąd.
|
Wysłany: Śro 16:08, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
1 strona:
[link widoczny dla zalogowanych]
2 strona:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
luk
RPG masters
Dołączył: 31 Paź 2007
Posty: 81
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z daleka
|
Wysłany: Śro 18:17, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
MART-X napisał: | No może tak to aż nie Wink. Ale jedna czy dwie strony mogły by być. |
Chodziło mi o to, że tą historię można rozwinąć bez problemu na kilka, może nawet kilkanaście stron. Napisałem, że gdybym ja był tego opowiadania autorem, nie marnowałbym takiej sensacji jak zniszczenie Jedi, na napisanie rozdziału na dwie strony . Taką historię można rozbudować o wiele, wiele wątków i pomysłów. Wystarczy trochę czasu, który u mnie często jest na wagę złota . Oczywiście nie krytykuję sposobu w jaki Kominek napisał to opowiadanie. Mówię tylko, że ja zrobiłbym to inaczej .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roxeus
Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:59, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja również napisałbym te opowiadanko inaczej, ale jak widać Kominek pisze na swój sposób. Zobaczymy co napisze dalej, może nas czymś zadziwi? A co do błędów było ich dość sporo, ale każdy nowy autor popełnia je. Kominek: postaraj się bardziej rozpisywać niektóre wątki. Jeśli postarasz się, to jeden wątek może zając naprawdę sporo stron. A kiedy nie będziesz miał pomysłu jak rozszerzyć go, to poczekaj, aż wena przyjdzie i dopiero pisz (nikt cię nie pogania ).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|